wtorek, 22 marca 2011

Korzystna tendencja na gdańskim rynku nieruchomości

Niektórzy z nas są przekonani o tym, że studiowanie najnowszych statystyk i uważne badanie tego, co pojawia się w kolejnych prognozach odnośnie rynku nieruchomości, pozwoli im dokonać zakupu po możliwie najlepszej cenie. Problem stanowi jednak to, że opinie wygłaszane przez licznych fachowców czasem są zupełnie rozbieżne i przewidują zupełnie inny rozwój wypadków. W efekcie prowadzi to do mętliku w głowie i całkowitej dezorientacji, a przecież miało pomóc. Być może wyjściem z takiej sytuacji jest odpowiednia selekcja źródeł, np. dopiero co udostępniony bilans cen nieruchomości z bardzo mocno zarysowanym podziałem na miasta bierze pod uwagę jedynie realnie przeprowadzone transakcje, opiera się zatem na faktach. A te potwierdzają, że w styczniu 2011 roku mieszkania Gdańsk potaniały najbardziej na tle całej Polski, niedużo gorzej jest z tym w Gdyni, korzystne dla nabywców warunki pojawiły się także we Wrocławiu. W Trójmieści zatem pod tym względem odstaje tylko Sopot, przedstawiony raport podaje, że tam średnia cena za m2 zwiększyła się, a przecież jeszcze zanim to się stało, kwoty te były horrendalne i przekraczały pułap 10 tysięcy złotych. Taniej nie będzie na razie też i w Katowicach, wręcz przeciwnie, wzrost średnich cen jest tam zdecydowanie na najwyzszym poziomie. Jeśli natomiast chodzi o Warszawę, to wprawdzie ceny mieszkań lekko zmniejszyły się, ale przy stawkach większych nawet niż 9 tysięcy złotych za m2 chyba nikt tego nie odczuje. Gdyby porównać statystyczne mieszkania Gdańsk z tymi w stolicy, to w styczniu były one znacznie tańsze, bo za m2 płacono średnio 6249 złotych. Korzystną koniunkturę w tym mieście potwierdza także to, że jednorodzinne domy Gdańsk, od paru miesięcy nie zdrożały, ale do radości jeszcze i tak daleko, tym bardziej, że nie wiadomo, czy za chwilę proporcje te się nie odwrócą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz